Nie zapomnij do nas zajrzeć – >
Wiedźmin: Kręta droga na cyfrowe salony
Opowieści o Wiedźminie, autorstwa Sapkowskiego to wdzięczny temat do gradaptacji.
Mimo tego dość długo Biały Wilk czekał na cyfrową wersję swoich przygód. Wyzwaniu nie podołał sam Adrian Chmielarz, a przenieść Wiedźmina na komputery PC udało się dopiero studiu CD-Projekt Red w 2007 roku. Sam nie będąc fanem prozy Sapkowskiego, ale i również ze względu na wymagania sprzętowe, których mój ówczesny pecet nie spełniał, nie miałem okazji sprawdzić pierwszej odsłony. Z cyfrowym wcieleniem Geralta z Rivii zapoznałem się dopiero dzięki usłudze Games with Gold (tak! swego czasu dawali bardzo fajne tytuły!) poznając drugą część sagi już na konsoli Xbox 360. Zaciekawiła na tyle, że zagranie w trójkę była już tylko formalnością!
Żegnaj past genie!
Geralt Wciąż podąża za Dzikim Gonem poszukując Ciri. Dzięki wydaniu gry tylko na 8 generację konsol, można było zapomnieć o ograniczeniach sprzętowych i skupić się na założonych postanowieniach! Wiedźmin III: Dziki Gon to pełnoprawny fabularny sandbox z trzecioosobowej perspektywy!
Twórcy oddali do dyspozycji ogromny otwarty świat, którego zwiedzanie ograniczyć może jedynie poziom napotkanych potworów, którzy będą zbyt silni dla protagonisty. Jego level można podbijać wykonując zadania fabularne, jak i masę aktywności pobocznych. Otrzymywanych od napotkanych ludzi czy zwiedzając mapę wręcz upstrzoną pytajnikami, niektóre z opcjonalnych misji przebijają wręcz główny wątek fabularny! Jednak wyzwań nie zabraknie nawet gdy zdecydujecie się grać tylko główną fabułę. Ale wierzcie, stracicie BARDZO dużo z uroków Wiedźmina!
Mając do dyspozycji tak ogromną mapę, nie sposób podróżować tylko pieszo, zatem
w końcu do dyspozycji mamy geraltową klacz Płotkę: Ta bywa dość kapryśna i po jej wezwaniu potrafi zmaterializować się na dachu wiejskiej chaty czy w koronach drzew, ale gdy już zechce zejść na ziemię zdecydowanie przyspiesza podróże. Oprócz wiernej klaczy, morza i jeziora można przemierzyć wpław, bądź łódkami. Dla leniwców nie zabrakło również opcji szybkiej podróży do odkrytych już przystanków.
Każdy Wiedźmin ma dwa miecze
Wiedźmin III to przede wszystkim walka! Ostrych zabawek nie zabraknie, zarówno do odnalezienia jak i zakupu u wielu kupców, podobnie jak i maszkar do ubicia: Od utopców po wielkie smoki. Równie ważne jak machanie mieczami są dialogi z napotkanymi postaciami drugoplanowymi, które są mistrzowsko rozpisane i znów autentycznie budzą sympatię bądź odrzucają od siebie. A gdy traficie na trudny moralnie wybór uwaga na jego konsekwencje! Które mogą mieć mieć miejsce wiele godzin później!
Geralt, jak wiemy, to również kobieciarz, tak, romanse included! Uważajcie na wdzięki czarodziejek!
Całej tej poważnej rozgrywce towarzyszy humor! Najróżniejszych lotów: Lżejszy, cięższy, wyrafinowany czy prostacki (vide fraszka o Lambercie czy dialog w czasie wikińskiego pogrzebu), ale momentami rechotałem nie tylko pod nosem.
Wsi spokojna, wsi wesoła
Graficznie Wiedźmin III to klasa światowa. Niczym w Red Dead Redemption można przemierzać na wierzchowcu świat gry i nic nie robić tylko się zachwycać pięknem ! Niezależnie co pisać o przeniesionych na karty książek słowiańskich czy nie, legend, w grze widać inspiracje polskim krajobrazem i architekturą oraz kulturą: Dość powiedzieć o trójmiejskim żurawiu w Wolnym Mieście Novigrad czy Mysiej Wieży.
A w jednym z zadań można wziąć udział w obchodzie Dziadów.
Czy zwiedzamy lasy, wsie czy miasta wszędzie jest na czym zawiesić oko. Świat Wiedźmina III zachwyca szczegółami i urokami Polski (i Skandynawii) przeniesionej na cyfrowy grunt.
Coś dla wrażliwych słuchowo
Dźwięk to również klasa AAA, w lesie ptaszki ćwierkają, w mieście słychać gwar i folkową muzykę z licznych karczm. Spokojna muzyka towarzyszy w czasie równie spokojnego kłusu polnymi drogami. Przyspiesza gdy Geralta zacznie atakować potwór.
Dubbing to klasa światowa. Głosy dobrano bardzo dobrze. Aktorzy mówią w sposób, w jaki sobie byśmy wyobrażali. Nie słychać sztuczności, za to dobrze wydobywane emocje
i nastroje. Romantyczne szepty? Bardzo proszę, pijackie, bełkotliwe piosenki! Ależ owszem! Dubbing bardzo dobrze podkreśla cechy każdej napotkanej postaci gry, przyczyniając się
do ich uwiarygodnienia, a te, jak już podkreślałem są bardzo dobrze wykreowane!
Ojciec! Grać?
Czy Wiedźmin III: Dziki Gon posiada jakieś wady? Z pewnością! Jednakże po kilkuset godzinach spędzonych z produkcją CD Projekt Red ciężko jest mi wskazać cokolwiek, co by mnie drażniło bądź obrzydziło rozgrywkę. Jedynie ta nieszczęsna Płotka na dachach!
Jeśli ktoś nie lubi fantasy to sam wykreowany świat może być wadą, ale przecież wkładając do czytnika płytę z grą, każdy wie jakiego setupu się spodziewać.
Wiedźmin III Dziki Gon to zatem gra idealna? Absolutnie taka nie jest, ale niebezpiecznie blisko się zbliża się do tej granicy. Zdecydowanie jest grą wartą polecenia
i myślę, że każdy znajdzie w niej to czego oczekiwałby od RPGa w trzecioosobowej perspektywie w świecie wykreowany przez Andrzeja Sapkowskiego!
Do zobaczenia na szlaku!
Plusy
- Ogromny, wspaniale wykreowany świat
- Ogrom aktywności
- Piękna oprawa graficzna
- Dobrze napisane postaci
- Ciekawe misje fabularne i poboczne
- Nie sposób się nudzić
Minusy
- Dziwne i niecodzienne miejsca pojawiania się konia protagonisty
- Jakieś zapewne są, ale nie jestem w stanie ich sobie przypomnieć