Chyba większość z nas słyszała bądź czytała historię o tym, jak to znajomy z osiedla wykorzystał starego C64 aby zastąpić zepsuty programator w pralce babci. Tak samo żywa jest opowieść o innym Commodore, który od 25 lat dzielnie wspiera pewien warsztat samochodowy w Gdańsku, lub o Amidze, która zarządza systemem ogrzewania w pewnej szkole w USA.
Wszystko to doskonałe przykłady kreatywnego wykorzystania wiekowego sprzętu i myślenia „out-of-the-box” wykorzystanego w dość małych przedsięwzięciach. Okazuje się jednak, że sprzęt, na którym codziennie zaznajemy uciech znajduje również zastosowania poza gamingiem i to w projektach o bardzo szerokiej skali.
Wojsko
Kontrolery w służbie marynarki wojennej
Hollywood przekonuje nas, że peryskop w okręcie podwodnym to wielka rura z wizjerem, opuszczająca się z sufitu przy akompaniamencie dźwięków sonaru. Ustrojstwo to koniecznie musi być wyposażone w uchwyty, aby kapitan mógł na nich się oprzeć podczas dramatycznej pauzy. Z rzeczywistością nie ma to jednak nic wspólnego. Współczesne jednostki są wyposażone w maszty optoelektroniczne, które za pomocą kamer przesyłają obraz na mostek. Obsługa urządzenia odbywa się za pomocą drążka konstrukcyjnie zbliżonego do tych montowanych w helikopterach, a cena takiego kontrolera to niebagatelne 38 tysięcy zielonych banknotów.
Podczas prac nad jednostkami klasy Virginia pojawiła się sugestia młodych marynarzy, że wygodniejszym i tańszym rozwiązaniem byłby joypad od Xboksa 360, która spotkała się z pozytywnym odbiorem wśród dowództwa. I tak, w najnowszych atomowych okrętach klasy Virginia rozpoczęto montaż wartego 20 dolców pada wymieniając skomplikowane i drogie drążki. Wg. serwisu The Verge, pierwszą jednostką, która otrzymała konsolowy „upgrade” jest zwodowany w 2016 roku USS Colorado.
Pancerniacy mają hololens
Służba na okręcie podwodnym jest pełna wrażeń, ale wyjdźmy na powierzchnię i wskoczmy na chwilę do czołgu. Ukraińska firma LimpidArmor zaprezentowała w 2016 roku na targach Arms and Security Show w Kijowie prototyp hełmu zintegrowanego z Microsoftowym Hololensem. Urządzenie otrzymywałoby stream z kamer umieszczonych na zewnątrz pojazdu i tworzyłoby obraz otoczenia na żywo.
Dodatkową zaletą miałyby być nakładanie danych telemetrycznych w czasie rzeczywistym, komunikacja ze sztabem, możliwość kierowania ogniem, oznaczania celów i współpraca z dronami poruszającymi się nad polem walki. Wszystko to bez konieczności zdejmowania hełmofonu. Urządzenie nie wyszło jeszcze poza fazę prototypu ale na pewno stanowi miłą alternatywę dla wystawiania głowy na zewnątrz czołgu.
Piechota nie jest gorsza
Hololens jest już wykorzystywany podczas szkolenia piechoty, ale z Microsoftowego AR jeszcze nie skorzystano w walce. Ten stan rzeczy może się zmienić, ponieważ Microsoft podpisał w 2018 roku kontrakt z armią USA na dostawę ponad stu tysięcy zestawów rozszerzonej rzeczywistości. Hololens ma podnieść zdolność bojową piechoty. We współpracy z dronami zestaw ma przyspieszyć wykrycie przeciwnika, a przez co umożliwić szybszą reakcję na jago działania. Dzięki zabawce Microsoftu stare porzekadło, że jeśli ty widzisz przeciwnika, to on cię również, może się mocno zdezaktualizować.
Rozbrajanie ładunków wybuchowych za pomocą pada
Firma iRobot, znana z produkcji zautomatyzowanych odkurzaczy raźno krzątających się po naszych mieszkaniach posiada w swoim portfolio również bardziej zaawansowany sprzęt, który wykorzystywany jest przez wojsko i policję. Packbot jest jedną z serii oferowanych przez amerykańskiego producenta, zaprojektowaną do działań zwiadowczych i poszukiwawczych. To właśnie te modele przeczesywały ruiny World Trade Center oraz jako pierwsze wjechały do opuszczonej elektrowni atomowej w Fukushimie. Najszerzej użyte zostały jednak podczas działań w Iraku i Afganistanie szybko udowadniając swoją przydatność podczas rozbrajania improwizowanych ładunków wybuchowych (IED).
W trakcie operacji okazało się, że konsola kontrolna, z dużą ilością przełączników i pokręteł nie zapewnia wystarczającej precyzji. Przypominające retrogamingowy sprzęt rozwiązanie powodowało również, że szkolenie operatorów trwało dość długo. Znaczącym usprawnieniem ponownie okazały się pady od konsol. Nie dość, że urządzenia były łatwo dostępne na sklepowych półkach, były również łatwo adaptowalne, a młodzi rekruci, zaprawieni w konsolowych bojach, byli niemal od razu przygotowani do obsługi robota.
Powstańczy czołg, LCD i podróbka Dual Shocka
Wojna w Syrii trwa już od osiem lat i siły rebelianckie mogą pochwalić się posiadaniem w swoim arsenale uzbrojenia naprawdę wyjątkowego. Czołg Sham II to konstrukcja tylko pozornie przypominająca wehikuły rodem z Mad Maxa. Choć pojazd jest złożony głównie z części pochodzących z odzysku – płyt stalowych przyspawanych do podwozia samochodu ale na tym podobieństwa się kończą. Na pancerzu zostało umiejscowionych pięć kamer, z których dwuosobowa załoga wykorzystuje do kierowania pojazdem i prowadzenia ognia.
Wewnątrz „czołgu” zamontowano dwa płaskie monitory – na jednym cztery z kamery przekazuje obraz otoczenia kierowcy, a piąta, umiejscowiona jest na działku 7,62 mm i podaje sygnał na stanowisko strzelca. Karabin jest obsługiwany za pomocą – tak, zgadliście – joypada przypominającego kontroler do PSX. Choć w porównaniu do prawdziwych czołgów czy wozów bojowych Sham II wypada raczej słabo, to nie można nie doceniać pomysłowości konstruktorów.
Medycyna
Mikrokosmos
Bodyviz – założony w 2008 roku startup miał na celu stworzenie doskonałych wizualizacji i map anatomicznych na podstawie obrazów wykonanych podczas badania rezonansem magnetycznym i tomografią komputerową. Już kilka lat później Bodyviz z powodzeniem było wykorzystywane podczas edukacji lekarzy, przygotowania przedoperacyjnego pacjenta itp.
Do czasu wydania nowych wersji oprogramowania, obsługujących urządzenia mobilne, sterowanie rzutami odbywało się za pomocą kontrolera Xboksa 360. Instrukcja, dostępna w sieci nie pozostawia złudzeń, że to joypad firmy Microsoft okazał się być wyborem wygodniejszym i bardziej ergonomicznym wypierając klawiaturę i mysz podczas konsultacji chirurgicznych.
Endoskopia na dwa kciuki
Badania endoskopowe wciąż mierzą się z wieloma ograniczeniami, a przecież możliwość zapuszczanie się do przewodu pokarmowego czy oddechowego i wykonywanie drobnych zabiegów od wewnątrz potrafi odegrać kluczową rolę w ochronie życia i zdrowia. Robot Monarch Platform, dopuszczony do użytku w USA w zeszłym roku pozwala na elastyczniejszą kontrolę i precyzyjniejsze wykonywanie drobnych czynności. W roli kontrolera oczywiście występuje joypad, choć w tym przypadku nie był on zdjęty z półki w elektromarkecie. Podobieństwo do konsolowych rozwiązań jednak jest uderzające i raczej nie powinno być wątpliwości na czym wzorował się projektant.
Podbój kosmosu i superkomputery
Superkomputery o sercu z PS3
Do tej pory wspominaliśmy głównie o kontrolerach lub AR, ale czy same konsole posiadają pozagamingowy potencjał? Okazuje się, że tak. US Air Force w 2010 roku podłączając do siebie 1760 jednostek Playstation 3 stworzyło superkomputer wspomagający analizowanie zdjęć satelitarnych oraz rozpoznawanie wzorców. Ta imponująca konstrukcja o mocy obliczeniowej 500 Teraflopów zajmowała zaszczytne, 33 miejsce na liście ówczesnych superkomputerów. Decyzja o wykorzystaniu konsoli Sony do budowy maszyny nazwanej „Condor Cluster” zapadła w oparciu o pragmatyzm. Cena Playstation była wielokrotnie niższa niż elementów wykonywanych na zamówienie tradycyjnie wykorzystywanych przy tego typu projektach, a jak twierdzą specjaliści, japońska zabawka była również mniej podatna na awarie.
Folding at home – dorzuć trochę mocy z domu
Folding at home to projekt zorganizowany przez Uniwersytet Stanforda mający na celu badanie procesu zwijania białek, co jest dość istotne przy badaniu schorzeń takich jak np. choroba Parkinsona czy Alzheimera. Przewidywanie kształtu złożonego białka odbywa się za pomocą obliczeń, a do tych potrzeba sporej mocy. Naukowcy wpadli na pomysł, że użytkownicy urządzeń domowych użyczą nieco swoich zasobów, instalując aplikację wykorzystującą część mocy procesora ich sprzętu.
Łącząc różne urządzenia uzyskano maszynę, która w latach 2007- 2011 była najpotężniejszym superkomputerem na świecie. Gdzie w tym wszystkim konsole? Sony aż do 2012 roku instalowało na swoich zabawkach aplikację wspierając projekt Folding at home na Playstation 3. Do czasu zamknięcia możliwości rejestrowania się na japońskich konsolach projekt wsparło ponad 15 milionów graczy dokładając ponad 100 milionów godzin obliczeniowych. W dobie dzisiejszej walki z koronawirusem projekt wydaje się być jeszcze ciekawszy i jest dostępny dla posiadaczy komputerów. https://foldingathome.org/
Marsjańskie łaziki – exclusive na Xboksa
Amerykańska Agencja NASA co i rusz wysyła na Marsa swoje zabawki. Kontrolowanie kosmicznych robotów za setki milionów dolarów nie należy do najwygodniejszych i najprostszych, dlatego naukowcy od początku głowią się nad usprawnieniem sterowania systemami pojazdu.
W 2014 roku przeprowadzono testy interfejsu do obsługi robotycznych ramion, opartego na połączonym Xboksie One, Kinekcie 2.0 i Oculus Rift. Próby wypadły bardzo obiecująco, projekt zapewniał płynniejsze, a zarazem bardziej precyzyjne ruchy ramion, a możliwość wykrywania pozycji palców i nadgarstków oraz śledzenie ich obrotów pozwalały na bardzo immersyjną obsługę. Kinect nie przyjął się w domach, może znajdzie swoje miejsce w kosmosie?