Otchłań Zapomnienia

Nie zapomnij do nas zajrzeć – > Facebook Logo Instagram Logo

Temat ekshumacji masowych grobów będących pozostałością po wojnach czy mniejszych konfliktach zbrojnych nie jest łatwy. Często okraszony mnóstwem emocji zaangażowanych stron. Zwłaszcza rodzin ofiar. Kilka z takich historii, bazujących na prawdziwych wydarzeniach, przedstawia Otchłań Zapomnienia.

Niewygodna prawda

Album wydany nakładem wydawnictwa Kultura Gniewu pozwala zajrzeć do wydarzeń powojennej Hiszpanii. Tam też w latach 1939 – 1965 półki urzędu stanu cywilnego dziesięciotysięcznej Paterny uginały się raptem pod trzema tomami zawierającymi urodzenia i śluby, zaś tych opisujących zgony było dwadzieścia sześć. Według frankistowskiej propagandy były to czasy spokoju.

W komiksie śledzimy wydarzenia współczesne naprzemian z burzliwym okresem powojennym kraju flamenco. Ponad siedemdziesięcioletnia Josefa Celda, córka ofiary represji, obecnie walczy o prawo do godnego pochówku swojego ojca. Wspomnienia jej i innych wciąż żyjących potomków zamordowanych Hiszpanów służą rekonstrukcji ostatnich chwil ich bliskich oraz dokumentowaniu tragicznej historii.

Bezkres niepamięci

Otchłań Zapomnienia nie uderza od razu z całą mocą. Owszem czuć pewien ciężar opowiadanej historii już od pierwszych stron ale to nie to samo uczucie, które towarzyszy nam kończąc album. Ten kac moralny z jakimi nas zostawiają Paco Roca i Rodrigo Terrasa wyrasta z czasem. I kiedy w końcu trafia, nie puszcza już do ostatnich stron. Ta bardzo emocjonalna podróż w nie tak znów odległą część historii Hiszpanii nie pozwala o sobie zapomnieć jeszcze długo po odłożeniu komiksu. Po skończonej lekturze czułem dyskomfort. I chyba taki był zamysł autorów, by móc lepiej zrozumieć upór i motywacje bohaterów. Ten element udał się fenomenalnie. 

Otchłań Zapomnienia jest nad wyraz osobistą powieścią. Mocna rzecz, chociaż w specyficzny, subtelny sposób. Śledzimy w niej historie wielu zwykłych ludzi skazanych za poglądy bądź po prostu bycie w złym miejscu o złym czasie. Ich losy najczęściej poznajemy z perspektywy krewnych, którym zostali zabrani. Pewne sceny potrafią ścisnąć gardło i bardzo długo nie puszczają. Opowiadają nie tylko o wstydliwym rozdziale w dziejach Półwyspu Iberyjskiego. W pewien sposób uzmysławiają jak cenny jest czas jaki mamy.

Niby odmieniony przez wszystkie przypadki banał, a jednak trafiający tak bardzo w punkt. Przychodzi taki moment w życiu kiedy orientujesz się, że Twoją główną walutą jest czas. I możesz go wydać na wiele sposobów. Dać go najbliższym, poświęcić na swoje hobby, czy zainteresowania, na pracę. I dawno żadne inne dzieło nie przypomniało tak dobitnie jak istotny jest to wybór jak Otchłań Zapomnienia.

Tu i teraz

Wizualnie album jest bardzo estetyczny. Kreska skręca w stronę bardziej realistycznej jednak wciąż mocno czuć jej komiksowy rodowód. Przyjemne dla oka, lekko pastelowe kolory ułatwiają odbiór niekomfortowej fabuły. Strona wizualna w żaden sposób nie ujmuje powagi sytuacji. W dodatku niecodzienny format stron idealnie uzupełnia się z poszczególnymi kadrami i tempem prowadzenia narracji. Całość sprawia wrażenie dobrze przemyślanej, od początku do końca.

Otchłań Zapomnienia to świetny, bardzo dobrze wydany album, opowiadający o nie tak odległej, wciąż bardzo aktualnej historii. Ta poruszająca powieść po części oddaje hołd zamordowanym. Przypomina także jak ważne jest by docenić to co mamy tu i teraz.

Za egzemplarz recenzencki dziękujemy wydawnictwu Kultura Gniewu.

2 thoughts on “Otchłań Zapomnienia”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *