Nie zapomnij do nas zajrzeć – >
Marzyłeś kiedyś, żeby zostać średniowiecznym detektywem? Tropić zbrodnie w świecie, gdzie analiza DNA to raczej sprawdzanie, czy podejrzany ma brudne ręce, a jedynym monitoringiem jest babcia z targu, która coś tam widziała, ale nie powie?
Witaj w Kroniki Zbrodni: 1400 – grze, w której wcielasz się w rycerza z darem proroczych wizji, próbując rozwikłać morderstwa i kradzieże, zanim władza uzna, że najprościej będzie wsadzić Cię do lochu za niewygodne pytania.
Fabuła: Zostań Sherlockiem w średniowieczu
Jest rok 1400, a Ty: Abelard Lavel, jesteś rycerzem, który ma dość typowy dla epoki zestaw umiejętności: walczy, jeździ konno i nosi pelerynę, która pewnie wygląda epicko na wietrze. Ale masz też coś, czego inni nie mają – prorocze wizje.
Za każdym razem, gdy badacie dowody, Abelard dostaje flashbacki w stylu Lost – nagłe obrazy, które mogą być wskazówką, przeszłością lub kompletnie mylącym tropem. Problem w tym, że w średniowieczu nikt nie traktuje poważnie kogoś, kto mówi: Wiem, że to on, bo miałem sen.
Twoim zadaniem jest rozwiązywanie spraw kryminalnych: kto zabił, kto ukradł, kto znowu narozrabiał w karczmie. A że to średniowiecze, podejrzanych jest mnóstwo: mnisi, kupcy, rzeźnicy, szlachta… Wszyscy mają coś na sumieniu.

Mechanika: Detektyw z kodem QR
Tutaj detektywistyczna zabawa łączy się z technologią – do gry używasz aplikacji mobilnej, która pozwala przesłuchiwać świadków, badać miejsca zbrodni i analizować dowody.
Badanie sceny zbrodni – zakładasz VR dla ubogich, czyli gapisz się w telefon i obracasz nim w poszukiwaniu tropów.
Przesłuchania podejrzanych – skanujesz kody QR i słuchasz, jak karczmarz przysięga, że nic nie wie, ale ewidentnie wie wszystko, bo to karczmarz.
Łączenie wskazówek – masz dowody, ale czy to, że ktoś miał nóż, oznacza, że zabił? A może tylko kroił średniowieczny chleb?
Z czasem sprawy stają się coraz bardziej skomplikowane, a Ty zaczynasz się zastanawiać, czy przypadkiem nie powinieneś rzucić kariery rycerza i założyć pierwszej agencji detektywistycznej w historii.

Wykonanie: Pięknie ilustrowana intryga
Gra jest śliczna. Karty postaci wyglądają, jakby wyszły z malowideł w średniowiecznej katedrze (tylko mniej religijne, a bardziej kryminalne). Mapa Paryża jest klimatyczna, a sceny zbrodni pełne szczegółów – czasem aż za bardzo, bo człowiek chce rozwiązywać zagadkę, a zamiast tego podziwia, jak pięknie narysowano beczki w karczmie.
Aplikacja też robi robotę – podkład muzyczny buduje napięcie, a przesłuchania mają coś z interaktywnych filmów detektywistycznych.
Dla kogo?
- Dla fanów Sherlocka i CSI w średniowiecznej wersji – jeśli lubisz tropić i analizować, to ta gra jest dla Ciebie.
- Dla ludzi, którzy lubią fabularne zagadki – każda sprawa to mała, świetnie napisana opowieść.
- Dla graczy kochających klimat historyczny – jest średniowiecze, są mroczne intrygi, brakuje tylko dżumy (choć kto wie, może w DLC?).
Dla kogo nie?
- Dla tych, którzy nie lubią technologii w planszówkach – aplikacja to kluczowy element, bez niej nic nie zrobisz.
- Dla graczy, którzy wolą szybkie i proste gry – tu trzeba myśleć, dedukować i mieć dobrą pamięć.
- Dla tych, którzy nie lubią słuchać wymówek podejrzanych – każdy świadek coś kręci, a Ty musisz to rozgryźć.

Podsumowanie: Detektywistyczna uczta w rycerskim stylu
Kroniki Zbrodni: 1400 od Lucky Duck Games to świetna mieszanka nowoczesnej technologii i klasycznego myślenia detektywistycznego, osadzona w pięknie wykonanym świecie średniowiecznej zbrodni. Można się wciągnąć na długie godziny, czując się jak Sherlock w zbroi.
Choć uważaj, czas ma w tej grze kluczowe znaczenie.
Zapraszamy również na Planszeo