Ciało i dusza okładka

Ciało i Dusza – recenzja komiksu

Walter Hill to nazwisko bardzo dobrze znane w Hollywood. Jako producent współtworzył serię o Obcym, a jako reżyser nakręcił m.in. Ostatniego Sprawiedliwego czy 48 Godzin. Jednym z jego dzieł jest film The Assignement/Tomboy (Mścicielka), który zebrał dość słabe oceny pomimo gwiazdorskiej obsady. Dlaczego o nim wspominam? Bo scenariusz do tego filmu z Michelle Rodriguez i Sigourney Weaver posłużył jako baza dla historii komiksu Ciało i Dusza.

Nie widząc zła, czytając dobro

Niestety, nie widząc filmu nie umiem stwierdzić, czy komiks jest lepszy czy gorszy od celuloidowego pierwowzoru, ale Ciało i dusza, będąca komiksową adaptacją scenariusza filmowego czyta się naprawdę dobrze.

Historia oparta jest na motywie zemsty i w zasadzie Ciało i Dusza bardzo sztywno trzyma się ram narzuconych przez ten motyw. Co ciekawe, zawiązanie akcji następuje od zwykłego dnia w pracy. Frank, cyngiel do wynajęcia, wykonuje zleconą robotę. Kolejna osoba, która nie spłaciła swoich długów, musiała zostać zlikwidowana. Frank oczywiście zadanie wykonuje, ponieważ jest profesjonalistą, najlepszym w swoim fachu. Po jakimś czasie otrzymuje kolejne, o wiele bardziej intratne zlecenie. Duże pieniądze, zleceniodawca to dawny znajomy – trudno odmówić. Co może pójść nie tak? Wszystko. Frank zostaje wciągnięty w pułapkę i potwornie okaleczony. Budzi się w podrzędnym hotelu zdając sobie sprawę, że został poddany operacji zmiany płci.

Ciało i dusza strona

Zemsta na zemście zemstą pogania

Frank wiedział, że zawód, który wykonuje predestynuje go do tego, że raczej nie umrze ze starości i ktoś będzie chciał skrzywdzić. Tutaj zemsta została wyniesiona do ekstremum, którego jednakowoż się nie spodziewał. Bohater oczywiście musi znaleźć się w nowej sytuacji i ciele oraz .. zemścić się na swoim oprawcy. Ta pogoń za rewanżem napędza w zasadzie całość akcji w komiksie. Frank będzie się mścił na tajemniczym oprawcy, dawnym znajomym, jego ludziach i niemal wszystkich, którzy wejdą mu w drogę. Temat wendetty jest jest tu eksploatowany dość mocno, ale na szczęście dla całości powieści graficznej, nie przekracza strawnych granic. Tematyka zmiany płci, poznanie perspektywy kobiecej nie jest tu akcentowane, nie wychodzi na pierwszy plan i nie stanowi punktu wyjścia do głębokich przemyśleń na temat roli kobiety we współczesnym społeczeństwie, choć furtek do nich absolutnie nie zamyka. Tranzycji bowiem doznaje nie tylko ciało, ale również i tytułowa dusza. Jednakowoż pierwsze skrzypce gra tu tylko wendetta i jej konsekwencje. Ale to bardzo dobrze, bo dzięki temu Ciało i Dusza unika posądzenia o bycie dziełem zaangażowanym, co będąc zupełnie szczerym, mogłoby mu tylko zaszkodzić.

Ciało i dusza strona

Ciało i dusza noir

W ten jednak sposób, Ciało i Dusza ostatecznie okazuje się trochę akcyjniakiem, trochę kryminałem, którego ekranizacji mógłby (i po wspomnianych ocenach wspomnianego filmu zakładam, że powinien) się podjąć Michael Mann albo Tony Scott . Jest tu miejsce na strzelaniny, krew, brutalność, goliznę i seks. Ostatni akt to niemal głównie przemoc i po nastrojowym, niemalże noirowym budowaniu akcji aż do rozwiązania. Ten zabieg sprawił, że komiks Waltera Hilla bardzo, ale to bardzo dobrze mi podszedł. Na pewno dużą rolę odgrywa tu też kreska, która buduje nastrojowy klimat. Przygaszone i jakby przybrudzone kadry sprawiają wrażenie namacalności zaniedbanych ulic, podrzędnych moteli i paskudnych charakterów, z którymi mamy do czynienia podczas lektury. Motyw zemsty, który towarzyszy przez całą historię nie wpada w sidła śmieszności chyba dlatego, że postaci, które są portretowane w Ciele i Duszy, nie należą do przyjemnych. Tu nie ma nikogo dobrego z gruntu rzeczy, niewinnego, nie spaczonego szaroburą rzeczywistością.

Ciało i Dusza pojawiło się w moich rękach przez zupełny przypadek, a że te lubią rządzić światem, to cieszę się niezmiernie, że przytrafił się właśnie mnie. Jest to miłe i bardzo przyjemne zaskoczenie, choć na pewno nie jest to pozycja z gatunku lekkostrawnych. Duszna atmosfera potrafi przytłoczyć, ale nie zniechęcić. I przynosi dużą satysfakcję po zakończonej lekturze.

Ciało i dusza strona

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *