Nie zapomnij do nas zajrzeć – >
Wsiąść do pociągu z biletem
Wsiąść do pociągu byle jakiego- śpiewała nam Maryla Rodowicz, ja zaproszę do składu, który byle jaki nie jest, za to wskazane jest, by wszystko, a zwłaszcza konkurencja została w tyle.
Tytuł Wsiąść do pociągu: Europa , jest z kolei (o ironio) polską wariacją na oryginalne Ticket to ride, w której wcielamy się w rolę prezesa europejskiej sieci kolejowej, a naszym zadaniem jest połączenie jak największej ilości miast przedwojennego starego kontynentu, oczywiście nasi konkurenci mają dokładnie ten sam cel.
Wagonikiem i kartą
Ale zanim zaśpiewamy za Ryszardem, żeby omijać Warszawę, musimy rozpakować i ułożyć planszę. Planszę słusznych rozmiarów podkreślmy-nasz stół 80×80 cm jest wystarczający akurat na rozłożenie mapy Europy, ale na ułożenie kart wagonów i biletów już jest mało.
Gdy już uporamy się z planszą, każdy z graczy otrzymuje plastikowe wagoniki, którymi będzie budować połączenia międzymiastowe, cztery karty budowy połączeń, oraz cztery bilety na start.
Otrzymane bilety wskazują, które miasta musimy połączyć naszą siecią, by zdobyć punkty, na jakie opiewa bilet-warto pamiętać, że część biletów można odrzucić, bo gdy nie uda się nam zrealizować połączenia, punkty tracimy
W trasę zaś ruszamy trzymając w ręku wachlarz kolorowych kart z wagonami, miast zielonego kamienia.
Pomiędzy europejskimi miastami mamy umieszczone kolorowe prostokąty, w ilości, jakiej potrzebujemy kart w danym kolorze, by ustanowić połączenie pomiędzy nimi.
Gdy brak mam kart w potrzebnym kolorze, możemy dobrać z widocznej puli pięciu wagonów, bądź z zakrytej talii. Wśród kolorowych kart mamy również lokomotywy, które działają jako „Jokery”, mogące zastąpić inne karty, ale i są niezbędne by utworzyć „przeprawy promowe”, czyli część z dostępnych połączeń na planszy.
Gra toczy się do momentu, w którym któremuś z graczy zostaną dwa wagoniki, potem następuje liczenie punktów, oczywiście wygrywa ten gracz, który zdobędzie ich najwięcej..
Proszę wsiadać, drzwi zamykać!
Wsiąść do pociągu: Europa wymaga pewnego zmysłu taktycznego, w głowie wciąż rozbrzmiewają pytania, czy dobierać kolejne bilety? Czy doprowadzimy ustaloną trasę do końca?
Oczywiście szczęście w losowaniu kart też jest potrzebne, nie wspominając o sprzyjaniu przez konkurentów, którzy uwielbiają postawić swoją linię, akurat tam, gdzie my właśnie chcemy.
Stres, nerwówka, a przede wszystkim świetna zabawa zagwarantowane!
W dobrym odbiorze gry pomagają zdecydowanie ładne i schludne ilustracje, figurki pociągów wykonane są z dobrej jakości plastiku, nie uginają się przy dotknięciu palcami.
Z Wsiąść do pociągu: Europa spędziłem już kilka bardzo udanych wieczorów ze znajomymi, szczerze mogę grę polecić, zarówno Starym wilkom, jak i młodszym członkom watahy.
Potwierdzam, świetna gra na długie wieczory w gronie przyjaciół.