Nie zapomnij do nas zajrzeć – >
W me wypielęgnowane dłonie trafił najnowszy numer magazynu komiksowego Komiks i My (1(16)/2025). Nie miałem ostatnio zbytnio do czynienia z tego typu periodykami, więc z ciekawością zabrałem się do lektury.

Pierwsza myśl jest taka, że to raczej magazyn publicystyczny niż czysto komiksowy. To bardzo pozytywna sprawa, obawiałem się, że publicystyka komiksowa w czasopismach zdążyła w międzyczasie wymrzeć, a tu jednak okazuje się, że nie. W dodatku jest w bardzo dobrej formie, profesjonalna i ciekawa.
Magazyn otwiera pochodząca z 1993 roku historia Do Smoka, typowo gazetowa. Klimat dobrze znany czytającym przed laty magazyny poświęcone fantastyce – Feniksa, Nową Fantastykę czy nawet Magię i Miecz bądź Złotego Smoka.
Dalej mamy western, rysowany w stylu pomiędzy Baranowskim a Asterixem. Egzamin Pif Pafa to historia rozgrywająca się na Dzikiem Zachodzie,w miasteczku Los Amnezjos. Z założenia absurdalna, operująca humorem słownym, który jak dla mnie jest tym wypadku mocno przaśny. Ale de gustibus non omnis coś tam, więc ktoś może poczuć się rozśmieszony.

Egzamin Pif Pafa

Zija
W totalnie innym klimacie jest Zija. Stylem rysunku kojarząca mi się z Metal Hurlant, to przejmująca opowieść o depresji i problemach psychicznych. Mimo ubrania bohaterek w postacie robotów jest jak najbardziej współczesna i aktualna.
Łza dla cieniów minionych
Martwy Sezon to przedruk zabawnej historii grozy, wydrukowanej przed laty w czasopiśmie Fenix (ksiądz polujący na wampiry na cmentarzu). Jako dodatkowy bonus jest też malowana komputerowo wersja tej historii wykonana przez syna autora pierwszej wersji. To bardzo dobre podsumowanie części publicystycznej, której większość zajmuje obszerny artykuł wspomnieniowy Wspomnienie o “Fenixie”. Autor, Sławomir Zajączkowski, zrobił kawał dobrej roboty, przybliżając historię powstawania, rozwoju i upadku onegdaj jednego z głównych tego typu periodyków na rynku polskim. Analizuje czasopismo od strony opublikowanych tam komiksów i grafik, dotarł też do części ich autorów, dzięki czemu możemy poznać kulisy ich współpracy z pismem. Całość uatrakcyjnie duża ilość grafik, reprodukcji okładek i całostonicowych plansz komiksowych. Dla mnie, jako dziada, który kiedyś kupował i czytał tę gazetę to super sprawa, kolejna sentymentalna podróż w przeszłość.



Mamy również recenzje dwóch ciekawych publikacji. Pierwsza to Mroczny Rycerz. Szkice z kultury popularnej to wnikliwa analiza postaci Batmana w różnych jej aspektach. Druga to Pozaziemscy bogowie i kosmiczni detektywi Polski komiks SF do 1989 roku, niezwykle ciekawe opracowanie na temat historii polskiego komiksu w PRL.
Podsumowanie
Podsumowując, drogie Stare Wilki, warto sięgnąć po ten periodyk, jeśli chcecie być na bieżąco z rynkiem okołokomiksowym w Polsce. Dodatkowo dostaniecie porządną porcję wspomnień o legendarnym piśmie, która pomimo małego formatu i druku na papierze toaletowym dostarczało przez wiele lat rozrywki wiernym czytelnikom. Miło mi, że takie magazyny jeszcze wychodzą, będę go czytał.
Dziękujemy Komiks i my za udostępnienie egzemplarza