The Life and Suffering of Sir Brante – recenzja – PC

Rozmowę o The Life and Suffering of Sir Brante, wizualnej noweli RPG, moglibyśmy zakończyć jajecznicą. Nauczeni przez pewnego (w niektórych kręgach) legendarnego osła wiemy, że rozmowy o życiu i śmierci wieńczyć najlepiej poranną mieszanką żółtka i białka z patelni. Mógłbyś, szacowny czytelniku zapytać „Ale, ale! Czemu mielibyśmy zaczynać od końca?”. Twoje zdziwienie byłoby w zupełności słusznie uzasadnione – to, moglibyśmy rzec, nietuzinkowe rozwiązanie. Dokładnie tak samo nietuzinkowe jak tytuł, który chcę Ci nieco przybliżyć.

Wydana 4 marca 2021 roku przez Sever Studio, The Life and Suffering of Sir Brante, to antyutopijna opowieść RPG. To niezwykła podróż, w której gracz, wcielając się w rolę bohatera noszącego nazwisko Brante, przechodzi przez kolejne stronice pamiętnika swojego życia. Dzięki temu staje się on nie tylko uczestnikiem, ale też losem nieszczęśnika rzuconego w mroczny i podzielony świat.

Innymi słowy – „mogę się nawalić kiedy tylko chcę!”

Gameplay

The Life and Suffering of Sir Brante wprowadza gracza w najbardziej immersyjny sposób jaki można sobie wyobrazić – przez kolejne etapy życia bohatera. Od narodzin, gdy poznajemy swoich rodziców, przez etapy dzieciństwa, młodości i dorosłości, aż do starości. Te wszystkie pierwsze strachy, zabawy, miłostki, rozczarowania, prowadzą do głębszego poznania świata i jego tajemnic. Z każdą stronicą przekonujemy się z czym przychodzi i będzie nam przychodziło mierzyć się w przyszłości. Oczami dziecka widzimy swoich bliskich, sercem młodzieńczości odnosimy sukcesy i pokonujemy zawody, stajemy przed trudnymi wyborami i definiujemy swoją przyszłość. Przy tym każdy kolejny etap życia wzbogaca i rozbudowuje wiedzę o bezlitosnym świecie.

Niemal każdy wybór ma jakieś konsekwencje, niektóre większe, niektóre mniejsze. Dzięki ciągłemu kształtowania swojego bohatera i relacji z innymi, gracz może starać się zmieniać świat. Skostniałe systemy wartości i wierzeń mogą chwiać się w posadach. Przychylność bądź niechęć bohaterów niezależnych może nieść za sobą długofalowe konsekwencje. Wybór upodobań, formy nauki czy kariery nie pozostają w tym świecie bez echa. To wszystko oczywiście, jak sama nazwa wskazuje, okraszone cierpieniem, które jest nieodzowną częścią wykreowanego świata. Można by rzec, że to połączenie gier From Software i Telltale w bardziej ascetycznej odsłonie graficznej.

Grafika

Mimo, iż gra pozbawiona jest przepychu trójwymiarowej szaty graficznej i efektów rodem ze Star Treka w wersji J.J. Abramsa, to wspomniana wcześniej formuła pamiętnika świetnie się sprawdza. Dzięki temu to nie tylko cRPG, ale RPG w klimacie pen&paper. Uzupełniające opowieść rysunki przywodzą na myśl mroczne światy rodem z Warhammera. Z jednej strony, niejeden tytuł Indie podążał tą ścieżką, ale The Life and suffering of Sir Brante podążyło nią w sposób naturalny i niewymuszony.

Dźwięk

Jak to bywa w grach Indie, muzyka jest jedynie dodatkiem. Nie ma tutaj zaskoczenia w postaci wytworzenia kultowej nuty rodem z Terminatora. Muzyka jest i nie można jej odmówić bycia klimatyczną. Zdecydowanie podnosi wartość scen i narracji. Jeśli miałbym ją do czegoś przyrównać, to miejscami przywodzi mi na myśl muzykę z innej, świetnej gry Indie: Papers Please.

W kwestii minusów, może nim być brak lektora przy dość dużej ilości tekstów znajdujących się na ekranie.

Po zakrapianej zabawie, wystrzał z rana nie jest jak śmietana!

Konkluzja

The Life and Suffering of Sir Brante, to tytuł nietuzinkowy, raczej dla tych, którzy przedkładają narrację i klimat ponad błyskanie świateł i akcję. Nie jest to jednak tytuł nudny i pozbawiony zwrotów i zaskoczeń. Bogaty świat, złożone, mające dalekosiężne konsekwencje wybory to tylko początek. Jednak jak często bywa przy tego typu grach – aby do niej usiąść, trzeba albo lubić ten rodzaj rozgrywki, albo zwyczajnie mieć na coś takiego chęć w danym momencie. Dla niektórych minusem, który warto zauważyć, jest duża ilość tekstu czytanego, który nie ma „voice-overa”, ani pisanej wersji polskiej. Ostatecznie oczywiście, można to potraktować jako plus i zmusić się do nauki języka obcego.

Moim okiem:

Plusy

  • Klimat
  • Fabuła
  • Rozbudowane wybory i konsekwencje
  • Świat przedstawiony
  • Immersja

Minusy

  • Brak lektora (voice-over)
  • (Dla niektórych) Brak tłumaczenia na język polski

Gdzie można zagrać?

W trakcie pisania tego tekstu, The life and suffering of Sir Brante na Steam jest przeceniony z 71,99 na 28,79 zł.

Ponadto, dla posiadaczy PC, w pierwsze dwa rozdziały można zagrać na za darmo na: Steam oraz GOG.

Gra dostępna jest na GOG.com, Steam, Xbox oraz PlayStation.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *