Nie zapomnij do nas zajrzeć – >
Komiks wbrew wciąż popularnej opinii może być nie tylko bajką dla dzieci. Może opowiadać on o sprawach bardziej poważnych i znaczących.
Samotność w centrum wszechświata traktuje o poważnej chorobie cywilizacyjnej naszych czasów: Depresji.

Samotność w centrum wszechświata – Depresja w wielkim mieście
Zoe Thorogood w autobiograficznym albumie opisuje pół roku swojego życia i walki z chorobą. Samotność w centrum wszechświata to ważny komiks, mogący stanowić część terapii. Czyta się go trudno nie tylko ze względu na tematykę. Zoe miesza w komiksowym tyglu wieloma stylami graficznymi, kolejne kadry zmieniają oprawę jak w kalejdoskopie. Raz jest to przygnębiająca czarno biała opowieść, ze szczerzącym zęby potworem w tle. By nagle kolejne kadry podano w pastelowych barwach z rysunkami jak z ostatniej strony zeszytu szkolnego i kolażem wklejonych na stronę realistycznych szkiców, pocztówek i blistrów medykamentów. Kolejne strony wracają do stylu pierwotnego, ale wypełnione są już kolorami. Zoe również nie jest jedna: Autorka podzieliła swoją osobowość na kilkoro siebie, dodatkowo każda Zoe prowadzi ze sobą i czytelnikiem dialog. Czasem monolog przerywany przez zmęczoną wykładem inną Zoe. Łamania czwartej ściany nie brakuje.

Ucieczka w wymyślone krainy
Samotność w centrum wszechświata to opowieść o ucieczce w rysunkowe krainy. Nawet gdy Thorogood nie rysuje swoich własnych albumów, a jedynie ilustruje czyjeś scenariusze jest to dla niej ucieczka w światy, w których czuje się dobrze, mogąc nie być sobą.
Swoista autobiografia to także komiks drogi zarówno w znaczeniu fizycznym i mentalnym. Spotkamy więc Zoe na konwencie komiksowym, która boi się tylko żeby nikt do niej nie podszedł z albumem do podpisu. Czy Zoe w trakcie ucieczki za ocean w poszukiwaniu bratniej duszy.
Pojawiające się osoby postronne przedstawiono jako ludzi z twarzami zwierząt, ich obecność zarówno w albumie jak i życiu podmiotu lirycznego stanowi równie ważną rolę jak same przemyślenia i przeżycia autorki.

Szczere, trudne wyznanie
Samotność w centrum wszechświata to opowieść, którą czyta się trudno. Album jest bardzo chaotyczny, panuje tu bardzo duży bałagan. Stany depresyjne są widać bardzo trudne do zrozumienia, Zoe Thorogood poprzez komiks oddaje nam wgląd w owe stany. Które nie zawsze są dołujące i niszczycielskie, ale i potrafią być pełne uśmiechu i optymizmu, by za chwilę znów polecieć w dół.
Depresję trudno zrozumieć, Samotność w centrum wszechświata próbuje przekazać nam choć część z uczuć miotanych nią osobą. Zoe Thorogood otwiera się przed czytelnikiem i myślę, że każdy powinien się zapoznać z tym albumem.
za plik recenzencki dziękujemy wydawnictwu Nagle!
