Nie zapomnij do nas zajrzeć – >
Na przestrzeni lat wiele powstało gier o tworzeniu społeczności i wielkich imperiów. Od całych cywilizacji, przez kontynentalne mocarstwa, po pojedyncze miasta czy pojedyncze domostwa.
W Celestial Empire dostajemy boskie błogosławieństwo od samego cesarza starożytnych Chin, by stworzyć nowe miasto. Płynące mlekiem i miodem, a jego mieszkańcom żyło się dostanie i szczęśliwie!
Nowa nadzieja
Jako gubernator dumnie stawiamy Yamen, stanowiący nowe centrum regionu. A potem budujemy wokół niego coraz szersze i gęstsze kręgi zabudowań. Od chłopskich chat i pól uprawnych począwszy.Podobnie jak w wielu grach ekonomicznych należy budowę zacząć od struktur, które pozwolą zdobyć surowce do budowy. Zanim skończą się te, które dostaliśmy na starcie. Drwal wytnie drzewa, tartak przygotuje z nich deski a leśnik zadba, by drwa do rąbania nie zabrakło. Chłopi muszą mieć dach nad głową, nie mogą chodzić również głodni. Bez domów i pól uprawnych więc się nie obejdzie. Pola uprawne trzeba nawodnić I tak im dalej w las, tym więcej struktur do zbudowania, większe zależności i skomplikowanie łańcuchów między nimi. By zbytnio się nie zgubić, w trybie normalnej gry wszystkie te struktury są wprowadzane stopniowo. Choć nic nie stoi na przeszkodzie, aby rozpocząć grę w trybie piaskownicy, gdzie wszystko jest dostępne od samego początku, ale od przybytku głowa może zaboleć!
Oprócz typowej ekonomii, ustalania wysokości podatków, budowania budynków produkcyjnych ciekawą funkcją jest boskie wstawiennictwo i opieka. Przede wszystkim niezbędne do funkcjonowania regionu są kaplice i świątynie. Pełnią one podwójną funkcję, im więcej wiernych w zasięgu, tym szybciej będą gromadzić boskie punkty niezbędne do rozwoju duchowego. Ale też chronią domostwa przed wpływem złych duchów, które lubią nawiedzić miasto na równi ze świeckimi kataklizmami.

Pod boską opieką
Miasto w Celestial Empire można oddać pod opiekę trzech bogów, każdy z nich oferuje inne bonusy na swoim drzewku rozwoju, które odblokowujemy punktami wiary z kapliczek. Materialne, urodzajne czy większe zadowolenie mieszkańców. Za punkty wiary zakupimy także szybkie jednorazowe cuda i błogosławieństwa do natychmiastowego użycia.
Czymże byłaby gra ekonomiczna bez finansów i handlu? Od podatków począwszy. Wszak im mniejsze tym ludzie bardziej zadowoleni, ale każdy budynek też kosztuje, i to nie tylko jego budowa, ale i późniejsze utrzymanie. Pamiętać należy by pieniądz nie był na minusie, ale i mieszkańcy się nie wyprowadzali. A gdy produkujemy wiele jednego z dóbr, może warto pomyśleć i wykupić prawa do jego sprzedaży w cesarstwie? Karawany przemierzać będą kraj i przynosić zyski sławiąc naszą gubernię!

No ładna ta wasza prowincja
Rozwój regiony obserwuje się bardzo dobrze. Graficznie Celestial Empire obserwujemy w trzech wymiarach, a mapy można dowolnie obracać, przybliżać i zmieniać kąty. Z oddali zobaczymy poświaty z domostw, z bliska pędzących z taczkami kurierów biegających pomiędzy budynkami. Jeśli zechcemy natomiast pospacerować po uliczkach osobiście również nic nie stoi na przeszkodzie: Gra oferuje tryb pierwszoosobowy, w którym można zwiedzić każdy kąt wybudowanej metropolii, a nawet wspomóc chłopów przy pracy, samodzielnie zrywając liście konopne.
Mało ziem do zagospodarowania
Celestial Empire, mimo iż już jest rozbudowane, to w chwili obecnej oferuje tylko dwie mapy. Choć zapewniam, że będzie na nich co robić, a gra nie pozwoli na zbyt wiele chwil spokojnych obserwacji i kontemplowania świata. Nawet na najniższych poziomach trudności życie gubernatora to nie jest sielanka, wyzwań nie brakuje a ilość opcji i zależności może przytłoczyć.
Na obecnym etapie w kilku miejscach znalazłem też nieszkodliwe, ale rażące babolki typu angielskie słówka, podczas gdy grałem przecież po polsku.
Produkcja warszawskiego studia President wyróżnia się zdecydowanie zaprezentowanymi realiami. Nie kojarzę bardzo wielu pozycji rozgrywających się w starożytnych Chinach. Dodając do tego złożoność na poziomie i ekonomicznym i duchowym równanie daje w wyniku bardzo ciekawą rozgrywkę, która powinna zadowolić domorosłych urbanistów. Początkowo prowadząc za rączkę dość szybko rzuca na głęboką wodę z typowymi problemami gubernatora, z którymi trzeba sobie poradzić. By ludziom żyło się dostatnio, sakiewka była wciąż pełna, bogowie przychylni a cesarz zadowolony!

Plusy
- Realia starożytnych Chin
- Rozbudowanie ekonomiczne
- Przyjemna dla zmysłów oprawa
Minusy
- Mało map
- Angielskie słowa w polskiej lokalizacji
za egzemplarz recenzencki dziękujemy Better.Gaming Agency


