Trudno jest opowiadać o bólu. Łatwo przekroczyć granicę, za którą rozpoczyna się
manipulacja emocjonalna. Szczęśliwie, nie dotyczy to komiksu Mam na imię Józia,
którego autorzy – Robert Konsztat i Sławomir Zajączkowski – umiejętnie prowadzą
opowieść, unikając drogi na skróty.