furnish master

Furnish Master – recenzja PC

Furnish Master -Umebluj sobie dom!

Furnish Master: Mała, prosta gra w simsy. Tylko, że bez simów i całej tej otoczki związanej z zapewnieniem im życiowych potrzeb. Czysta przyjemność z meblowania sobie mieszkania!
Gra posiada dwa główne tryby: Fabularny i piaskownicy:

furnish master

Na zleceniu i w piaskownicy

Piaskownica to oczywiście swobodna zabawa bez konkretnego celu: Do dyspozycji oddane zostaje pokój, który można malować, meblować, dekorować i stroić wedle uznania. Można korzystać ze wszystkich dostępnych mebli i wyposażenia wnętrza jakie tylko oferuje gra. Niestety na dzień dzisiejszy tych rzeczy nie jest jakaś ogromna liczba, ale na kilka godzin zabawy wystarczy

W trybie fabularnym gracz ma do dyspozycji sporej wielkości dzielnicę miasta, w której mieszka w małym pokoju we współdzielonym mieszkaniu ze znajomym. Żeby je umeblować czy kupić sobie własne cztery kąty, które oczywiście też trzeba umeblować, łapie się dorywczych pracy po sąsiedzku, które przyniosą zastrzyk tak potrzebnej gotówki.

Dzielnica pełna zleceń!

Raz ktoś poprosi o pomalowanie ścian. Innym razem o umeblowanie pokoju bądź posprzątanie sklepu przed otwarciem i wyłożenie towaru na półkach. Czasem będzie trzeba pobawić się w hydraulika i odpowiednio dobrać i połączyć rury. Albo odnaleźć porozrzucane po pokoju puzzle by skończyć fototapetę. Jak na grę o aranżacji wnętrz zlecenia mają sporą różnorodność, i nie opierają się tylko i wyłącznie na ustawianiu mebli.

Totalne remonty Szelągowskiej

Pewien problem stanowi fakt, że jakby nie umeblować pokoju zleceniodawca zawszę będzie zadowolony. Zawalone zabawkami łóżko, stojące w cieniu między dwiema szafami i biurkiem, z krzesłem utrudniającym wejście? Ależ dziękuję! Masz talent! Należy ci się zapłata.

Furnish Master

Niektóre ze zleceń z kolei oprócz umeblowania wymagają wyłożenia towarów na półkach sklepu, czy małych zabawek w pokoju dziecięcym. Tych małych pierdółek bywa od groma i po prostu jest irytujące. Jak do postawienia na półkach jest kilkadziesiąt paczek chipsów, puszek z napojami czy papieru toaletowego. W tym przypadku zwłaszcza rozrzuca się towar byle by był – klient i tak będzie zadowolony!

Druga irytująca sprawa to przyciąganie mebli do siatki, czasem bardzo mocno trzeba się namęczyć myszą, żeby postawić mniejsze rzeczy dokładnie w tym miejscu, w którym chcielibyśmy aby się znalazły.
Dziwnie wyglądają też angielskie słówka odnajdywane gdzieniegdzie w zlokalizowanej grze.

Z poważniejszych rzeczy Furnish Master potrafił się wysypać do pulpitu po zakończeniu zlecenia fabularnego. Mam nadzieję, że premierowa łatka poprawi przynajmniej ten błąd.

Pokoloruj sobie swoje cztery ściany

Mieszkania są w pełni trójwymiarowe. Można je swobodnie obracać, przybliżać, oddalać. Wnętrza nie są szczegółowe, ale wyraźne. Oprawa graficzna jest ładna i pastelowych barwach, zdecydowanie może się podobać i cieszyć oko. Oczywiście nie oczekujcie fotorealizmu!

Dźwiękowo z kolei jest biednie: Monotonna muzyczka i skromne dźwięki klikania.

Młody, niedoświadczony: Wyrobi się!

Furnish Master to na dzień dzisiejszy przyjemna gra na spokojny, relaksujący wieczór. Niestety bardzo szybko potrafi znudzić, a szereg irytujących błędów i niedociągnięć potrafi zniechęcić jeszcze szybciej niż dopadające znużenie. Natomiast warto obserwować jej rozwój, gdyż ma potencjał na fajne spełnienie marzeń domorosłych aranżatorów wnętrz! 

Plusy

  • Relaksująca rozgrywka
  • Kolorowa, pastelowa oprawa

Minusy

  • Szybko zaczyna nużyć
  • Problemy z przyciąganiem mebli dosiatki
  • Irytujące niedociągnięcia trybu fabularnego
  • Potrafi wyrzucić do pulpitu

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *