Bootblack komiks okładka

Bootblack – recenzja komiksu

Nie zapomnij do nas zajrzeć – > Facebook Logo Instagram Logo

Bootblack, czyli dawno temu w Ameryce pucybutów

Bootblack autorstwa Mikaëla Suivre’a (choć podpisującego się jedynie imieniem) to rzecz dla miłośników historii spod znaku Peaky Blinders, Dawno temu w Ameryce, czy Ojca chrzestnego 2. Czyli świat podziemia, prawi obywatele pośród kryzysu ekonomicznego, marzenia o lepszym świecie, pierwsze miłości, rywalizacja i nieuchronnie nadciągająca katastrofa. Komiks noir, bardzo amerykański, bardzo nowojorski, choć spod ręki twórcy kanadyjsko – francuskiego wyszedł.

Bootblack w Wielkim Jabłku

Mikaël to raczej oszczędny twórca – działa w świecie komiksu od początków XXI wieku, ale na koncie ma raptem dwa tytuły-dyptyki. Pierwszy z nich, Giant, ukazał się na w 2018 roku (wyd. polskie w 2022 za sprawą Timof Comics) i opowiadał o człowieku z klasy robotniczej, który buduje drapacze chmur w Nowym Jorku lat 30. XX wieku i który… podaje się za kogoś, kim nie jest. Gęsta atmosfera i wciągająca opowieść o poszukiwaniu tożsamości – zdaniem krytyków zasługująca na filmową adaptację – nie tylko ujawniły światu talent Suivre’a jako w pełni dojrzałego twórcy, w dodatku samowystarczalnego (był zarówno autorem grafik, jak i scenariusza), ale zapowiadały temat, który dla Kanadyjczyka stanowi ważne i nieoczywiste zagadnienie: kim jestem? Bo właśnie to pytanie powraca niczym bumerang w Bootblack, który ponownie przenosi czytelników do Wielkiego Jabłka.

Bootblack komiks strona

Bootblack, czyli aspiracje pucybuta

Nowy Jork, 1929 rok. Młody Altenberg Ferguson ucieka z domu pod wpływem sprzeczki z rodzicami – sprzeczki, zdaje się błahej, bo dotyczącej różnicy w wyznawanych wartościach. Pochodzenie i korzenie matki oraz ojca, imigrantów z Europy, będące niezbędnym elementem autoidentyfikacji, nie stanowią dla urodzonego w Stanach Zjednoczonych chłopaka niczego więcej poza sentymentalnym bajdurzeniem, nie przystającym nijak do dynamicznej i przedsiębiorczej Ameryki. „Tutaj ludzie radzą sobie sami”, rzuca zbiegając po klatce schodowej.

Życie bywa przewrotne, pokazuje Mikaël, i głupi przypadek, ot, zdarzenie losowe wpływa na dalsze losy Altenberga, który – kilka lat później – próbuje, niczym Olivier Twist z powieści Dickensa, odnaleźć równowagę pomiędzy marnie opłacaną pracą pucybuta (tytułowy Bootblack) a dodatkowym zarobkiem nicponia nowojorskiego i porachunkami pomiędzy rodzącymi się małymi gangsterskimi klanami. „Tutaj ludzie radzą sobie sami”, rezonuje pytanie, ale czy w dżungli, choćby asfaltowej, może tak funkcjonować dorastający młokos?

Fabuła komiksu nie toczy się jednak linearnie – historia oscyluje pomiędzy dwoma planami czasowymi, których klamrę stanowi 1945 rok i zbliżająca się kapitulacja Niemiec. Symboliczna sprawa, bo Altenberg jest przecież potomkiem emigrantów z Republiki Weimarskiej. Amerykanin czy Niemiec? Kim żołnierz z gwieździstym sztandarem jest dla wojska III Rzeszy, nawet jeśli ma niemieckie korzenie?

Bootblack komiks strona

Bootblack asfaltowej dżungli

Trywialne pytanie, ale to jednak gęsta, mięsista wręcz opowieść. Czuć ten gwar Nowego Jorku, z kadrów komiksu wylewają się harmider, szum, zapach Wielkiego Jabłka – to miejsce aspiracji, niedoścignionych marzeń. Opowieść o dorastaniu nicponia z ulicy, ciemne interesy, swoisty „szacher-macher” oraz zwyczajna robotnicza uczciwość – żadna ściema, liczy się honor i szacunek dla przyjaciół, a także bezwzględność wobec każdego, kto zagraża bliskim, przy jednoczesnym przesuwaniu granic… Codzienność „asfaltowej dżungli” w świecie po Wielkim Kryzysie. Olivier Twist spotyka młodego Vito Corleone.

Wydany zbiorczo przez Timof Comics drugi dyptyk Mikaëla to opowieść sensacyjna i gorzka, korzystająca z ogranych pozornie chwytów, a siejąca niepokój i refleksję nad byciem kowalem własnego losu.

Za egzemplarz recenzencki dziękujemy wydawnictwu Timof i Cisi wspólnicy.

Bootblack komiks strona

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *